Forum zbierające ludzi, którzy słuchają prawdziwego rapu
Zjawiska Paranormalne powiadacie ?
Znam kilka z mojego życia
1. Moja mama była w jakimś domu[rodziny] ( nie wiem dlaczego ale że nocowała u cioci )
Była na dole i bawiła się lalkami. Na górze słychać było dźwięki uderzania kieliszków( były w zamkniętej komodzie ). Kiedy podeszła do owej komody szklanki zaczęły spadać ( nie wiadomo jak i dlaczego ). Zbiegła na dół do ,, cioci '' i zapytała dlaczego tak się stało. Ciocia odpowiedziała : ,, Ten dom leży na byłym cmentarzu ''.
Od tamtej pory moja mama nigdy więcej nie weszła do tego domu.
2. Moja ciocia opowiadała mi, że z kilkoma swoimi koleżankami wywoływała duchy. Wszystko miało miejsce na starym strychu. Miały ze sobą kilogram soli i kilka świeczek. Wysypały sól tak jak było zamierzone, ustawiły zapalone świeczki i usiadły trzymając się za ręce. Żeby nie skłamać nie powiem jak to zrobiły [ nie znam dokładnie tego co mówiły ] ale wiem że zamknięte okno otworzyło się, na strych wleciał podmuch zimnego wiatru gasząc wszystkie świeczki. Podobno jedna z koleżanek mojej cioci widziała dziwną postać w kącie na końcu pomieszczenia. Przerażone zbiegły ze strychu i postanowiły nigdy tego nie powtarzać.
3. Ta sama ciocia opowiadała mi o moim mieście ( trochę wstyd, bo to w końcu moje miasto i to ja tam mieszkam a ona mi o nim opowiada - nie uważacie że powinno być na odwrót ? ). Mówiła że w Pułtusku ( tu mieszkam ) są ukryte tunele przechodzące przez całe miasto. Jeśli ktoś mi nie wierzy na swoje usprawiedliwienie mam to, że zostały one odkryte poprzez ludzi budujących naszą fontannę, więc one naprawdę istnieją ( a dla tych, którzy mi nadal nie wierzą zrobię zdjęcia jednego z wielu wejść do owych tuneli ). No ale wróćmy do opowieści. Mówiła mi, że będąc pewnego razu w Pułtusku postanowiła zwiedzić. Przekonała do tego kilka swoich koleżanek, kolegów i swojego chłopaka ( mojego obecnego wujka ).
Zwiedzali te tunele kilka godzin, aż w pewnym momencie z dala dochodziły dziwne jęki. Każdy zaczął panikować. Ktoś krzyknął : ,, Cicho . Co robimy idziemy dalej i sprawdzamy co to było czy wracamy ? Być może ktoś potrzebuje pomocy .'' Doszli do wniosku, że może jednak warto iść dalej. Zdania były mieszane. Połowa grupy zebrała się i opuściła tę [ jak to oni powiedzieli ] ,, przeklęte miejsce ''. Druga połowa grupy ( m.in. moja ciocia i wujek ) ruszyli dalej. W kilka minut doszli do ślepego zaułka. Nadal słyszeli dziwne jęki, lecz nie ustalili z kąt dochodzą dziwne dźwięki, gdyż każdy słyszał je z innego miejsca. Po kilku dniach moja ciocia dowiedziała się że mogli trafić na miejsce, Niemcy zamurowali jakiegoś polskiego żołnierza i prawdopodobnie jęki jakie słyszeli były sprawką jego ducha. Od tamtej pory mój wujek mówi : ,, Nie takie rzeczy się w Pułtusku robiło ... ''
Dziękuje za uwagę. Mam nadzieje że się podobało.
Dla niedowiarków - ,, Te historie są prawdziwe na 100 %, ponieważ dużo razy coś spada przez duchy ( w tym przypadku szklanki ), a historie mojej cioci zawsze są prawdziwe ( ona nigdy nie zmyśla takich rzeczy)
Ostatnio edytowany przez Słoń (2011-10-16 13:02:46)
Offline
Moderator
Te jęki. Może to był zombie? Jeśli tak, to jutro tam wbijam do tych kanałów!
Możesz właśnie przesłać kilka tych fotek? Może akurat coś na nich uchwycisz.
Offline
A oglądaliście "najstraszniejszy filmik w całym internecie"? ;]
Mianowicie, "The Grifter"?
Na yt jest. Niecałe półtorej minuty bodajże.
Półtorej minuty nudy. Chuj wie, o co tam chodzi. ;p
Offline
Moderator
Dziś nagram te dźwięki... bo jest Halloween - zawsze byłem ten odważny. ;] Dobra, bez jaj, nagram je.
PS. DZIŚ JEST 28 TYGODNI PÓŹNIEJ. POLSAT. 22: 35
Offline
Moderator
Cofnij się stronkę...
Offline