Drugi diss na użytkownika Dawid12389

Sykuś, kurwa? Ogarniasz? Jeszcze Ci mało?
Heh, wiedziałam, że jesteś tępy, ale nie, ża aż tak...
No dobra, pozdro dla Twojego ghostwrittera, w międzyczasie, dziwko...
Łap to, tylko się nie udław.

Nazywasz to dissem, tej, weź się nie ośmieszaj,
na rozpałkę się nadaje ta kupa Twojego śmiecia;
jesteś człowiekiem, który nazywa siebie penerem,
za sam ten tekst potwierdzasz, że jesteś, kurwa, zerem!
Chciałeś mi tym pojechać? Coś Ci sie nie udało,
bo mam zbyt wysoki poziom, owłosiona, miękka pało.
Chuje: jest to temat bliski większości kobiet,
ha, gorzej jeśli bliski jest Twojej skromnej osobie.
Co za pizda, wyjdź, bo wkurwia mnie Twoja twarz,
jesteś ujebany spermą od włosów aż po pas.
Zamiast szczoteczką do zębów to szorujesz mordę cipką,
teraz powiem Ci jak Sheller "Dziwko, to ja jestem HIP HOP!".
Za te wersy o mych ludziach życzę Ci bolesnej śmierci,
jeśli Twe teksty są sądem, moje: Sądem Ostatecznym.
Jeszcze Ci mało? Weź, zostaw w rymy w spokoju,
Wypierdalam Ci dziś mózg, spoczywaj w pokoju, gnoju.

Jak tam? Trzymasz się jeszcze?
To złap się, kurwa, mocniej, bo to jeszcze nie koniec, pizdo

Sranie w gacie, Sykuś, to jest już Twoja specjalność,
znasz to do perfekcji, razem z tą Twoją ferajną.
Chciałeś mnie tym pogrzebać? Ej... Pomyliłeś progi,
bo są serio za wysokie, jak na Twoje, kurwo, nogi.
Śmiałeś się, że czarni mówią do siebie per "niggasie",
za to Twoi ludzie walą do Ciebie prosto: "Panie Kutasie",
przydupasie, skąd Ty, kurwa się urwałeś?
Chyba z burdelu, o tym wspomnieć zapomniałeś.
Jestem Twoim wieźniem? Teraz wpadłeś w gówno po pas,
zaczynając, kurwo, z nami, wlazłeś w bardzo ciemny las.
Licz się ze słowami, wciąż nie wiesz, z kim zadzierasz,
jak przyjmiesz ten diss na twarz, to już zębów nie pozbierasz.
I żal mi Twych rodziców, że wyhodowali kurwę,
kolejną tanią dziwkę zasilającą burdel.
Jesteś tak, kurwa, żałosny, że aż szkoda mi słów,
łap ten diss kurwo, a potem: SSIJ ZDRÓW.

Jak się trzymasz, Sykuś? Ojej, puściłeś...
Tak to jest, gdy człowiek jest penerem i startuje do mocniejszych.
Peace, kurwo!